czwartek, 25 sierpnia 2016

Było, minęło... Minitel - 30 lat francuskiego protoplasty internetu


W ramach sierpniowej  akcji W 80 blogów dookoła świata wybraliśmy dla was temat "Było minęło . Dziś więc możecie przeczytać u mnie o Minitelu, typowo francuskim wynalazku, który żył swym życiem przez trzydzieści lat, dopóki Internet nie wyparł go bezpardonowo strącając w mroki niepamięci.


Pod moim nieco nostalgicznym wpisem i Minitelu znajdziecie linki do wpisów innych członków naszej grupy uczestniczących w tej akcji.


*****


Jest wysoce prawdopodobne, że większość czytelników mego bloga nie wie cóż to takiego ów Minitel, który królował we francuskich domach od 1982 roku przez trzydzieści lat, czyli do roku 2012.


Miał ekran jak telewizor turystyczny i klawiaturę jak maszyny do pisania (azerty). Początkowo nawet miał zwykłą klawiaturę alfabetyczną, która okazała się niewygodna, więc szybko zamieniono ją na tę używaną przez maszynistki i sekretarki. Podłączony był do gniazdka telefonicznego i na dodatek każdy mógł go dostać za darmo....  Tak, tak. Minitel rozdawano za darmo. Ale wróćmy może do początku owej "minitelowej przygody".


Jest rok 1977, a może 1978. Prezydentem Francji jest Giscard d'Estaing. Pewnego dnia na jego biurku położono raport dotyczący informatyzacji Francji. To ten właśnie Raport Nora-Minc (od nazwisk autorów) stał się przyczyną poczęcia francuskiego protoplasty Internetu. Pisząc protoplasty używam oczywiście dużego uproszczenia, bo Internet rodził się poniekąd równolegle i opierał się na innych zasadach, ale to Internet w ciągu kilkunastu lat wyparł nieco później francuski Minitel z rynku.

Na podstawie Raportu Nora-Minc podjęto decyzję na szczeblu państwowym,  by rozwinąć nową sieć informatyczną o nazwie Vidéotex, a aparat ją obsługujący nazwano Minitel. Nazwa Minitel z czasem zaczęła oznaczać i sieć i sprzęt i dostępne dzięki niemu serwisy.


Po co w ogóle wymyślono Minitel? 
W latach 70-tych Francja nadrobiła opóźnienie i ilość abonentów telefonicznych wzrosła na tyle szybko, że France Telecom nie nadążał z re-aktualizacją papierowych książek telefonicznych. 

W ten oto sposób France Telecom i La Poste zainwestowały w Minitel, a pierwszy serwis udostępniony użytkownikom,  to właśnie elektroniczna książka telefoniczna, słynne 3611, które należało wpisać na ekranie.

Pierwsze, pilotażowe terminale rozdano użytkownikom już w roku 1980, a dwa lata później wprowadzono je do użytku w całym kraju. Sam Minitel, jak już wspomniałam  był darmowy. Płatne było jedynie połączenie telefoniczne, którego używano do transmisji danych między terminalem i bazą danych. 

Minitel bardzo przypadł Francuzom do gustu. Wkrótce można było konsultować wydania gazet,  sprawdzać rozkład jazdy, a nawet kupować bilety. Pojawiły się sklepy korespondencyjne jak 3615 3 SUISSES. Siedem banków udostępniło swym użytkownikom  wyciągi z kont. Można sprawdzić program kin i nawet znaleźć abonenta po numerze telefonu (tzw. odwrocona książka telefoniczna dostępna pod kodem 3615 ANNU)

Ale największą sławę zyskał Minitel,  dzięki serwisom libertyńskim, czyli słynny Minitel Rose. Pod adresami 3615 ULLA, czy 3615 GERALDINE można było na żywo dyskutować z młodymi kobietami (teoretycznie przynajmniej młodymi, bo widać było tylko tekst). Minitel gwarantował anonimowość każdemu użytkownikowi, więc tego typu usługi rozwinęły się błyskawicznie równocześnie z usługami giełdowymi, bankowymi czy dla młodzieży.


Szczyt popularności Minitel przeżywał w latach 1996-97, kiedy to oferował ponad 25 tysięcy różnych serwisów, a w użyciu było ponad 6,5 miliona terminali.

Minitel miał każdy, nawet ja. Trudno mi uwierzyć,  że to już tyle lat, ale gdy przyjechałam do Francji posiadany przez nas komputer nie był początkowo podłączony do Internetu. Nie pamiętam kiedy pojawił się u nas modem do komputera, ale Minitel mieliśmy w domu od początku. Dopiero przeprowadzając się do nowego mieszkania w 1997 roku, oddaliśmy aparat, bo już go nie używaliśmy i tylko zabierał miejsce. 

Zamknięty Minitel w moim pierwszym francuskim mieszkaniu.
Rok 1995.

Znalazłam jednak dla was specjalnie w starych albumach z (papierowymi) zdjęciami , jedno takie z 1995 roku. Zeskanowałam i powiększyłam fragment, gdzie dobrze widać Minitel stojący na półce , a raczej tronujący pomiędzy doniczką i telefonem stacjonarnym (tak, dobrze widzicie, słuchawka miała jeszcze kabel)



Poniżej znajdziecie dwa filmiki, które pokażą wam jak działał Minitel i jak go reklamowano w telewizji. To już historia ...





Minitel, był wielką dumą Francji, która jakoś nie chciała widzieć, że ekskluzywny jeszcze Internet zaczyna podkopywać zasługi populistycznego wynalazku jakim stał się Minitel.

Słynne stało się zdanie Prezydenta Chiraca z 1997 roku, gdy zażartował:

"Dziś piekarz z Aubervilliers wie dokładnie jak sprawdzić swe wyciągi bankowe w Minitelu. Czy można to samo powiedzieć o piekarzu w Nowym Jorku?"

"Aujourd'hui, un boulanger qui vit à Aubervilliers sait exactement comment vérifier ses relevés de compte sur le Minitel. Peut-on dire la même chose d'un boulanger à New York ?"

Ciekawe jak żartował sobie Prezydent Chirac kilka lat później?

Inwazja internetu była bowiem nieunikniona. Stopniowo firmy zaczęły tworzyć swe strony internetowe utrzymując nadal usługi  w Minitelu.  
I tak poświęcony filmom serwis 3615 Allociné stał się wkrótce www.allocine.fr . Strona ta istnieje do dziś i ma się bardzo dobrze.

Podobną migrację wykonało wiele innych firm. Istniejące dziś fortuny często wywodzą się z epoki istnienia Minitelu. 
I tak randkowy serwis www.meetic.com ma swe korzenie w Minitel Rose (owego czatu z miłymi paniami). 

Z czasem jednak Minitel zaczął się starzeć. Użytkownicy przekonali się do komputerów i Internetu. Trzymali często Minitel z przyzwyczajenia. Najbardziej przywiązani do Minitelu okazali się rolnicy z Bretanii, ale w 2012 i oni musieli się z nim pożegnac na zawsze.

30 czerwca bowiem odłączono od sieci istniejace jeszcze 420 tysięcy terminali, które podłączano do sieci telefonicznej coraz rzadziej.

Zorganizowano całą kampanię zniszczenia odzyskanych terminali, których nie dało się wykorzystać już do niczego.

Dlaczego Minitel umarł w wieku zaledwie 30 lat? Ograniczony technicznie nie mógł już stawać w szranki z ulepszanymi coraz bardziej kolorowymi, pełnymi zdjęć i filmów komputerami i Internetem. Brak mu było graficznego interfejsu, a transmisja danych była bardzo powolna.

Pojawiły się telefony komórkowe i smsy, które zastąpiły wysyłanie wiadomości minitelem. Komputery stawały się coraz tańsze i otwierały ludziom okno na świat. Z roku na rok wymyślano coraz nowe, lepsze modele, a Minitel stał w miejscu. 

30 czerwca 2012 zakończył żywot,  choć już od lat jedynie wegetował. Odszedł bezpowrotnie do przeszłości. 

Francja była bardzo dumna ze swego Minitelu. Tylko, choć wszyscy za granicą zazdrościli jej tego wynalazku, to nikt go jakoś nie chciał kupić i wprowadzić u siebie, stawiając na pełen możliwości Internet.

Ciekawa jestem czy słyszeliście kiedyś już o Minitelu?



Źródła:
http://www.zdnet.fr/actualites/fin-du-minitel-retour-sur-30-ans-d-internet-a-la-francaise-39773564.htm

http://www.lemonde.fr/technologies/article/2012/06/29/l-adieu-international-au-minitel-le-france-wide-web_1726823_651865.html



Zapraszam do lektury pozostalych wpisow

Austria
Viennese breakfast -  Było minęło – czasy CK


Chiny
Biały Mały Tajfun - YMCA


Finlandia


Francja
Demain viens avec tes parents - Było minęło - Les Années folles


Gruzja
Gruzja okiem nieobiektywnym - Była sobie fabryka…


Hiszpania

Japonia


Kirgistan


Litwa

Niemcy
Nauka Niemieckiego w Domu - Było, minęło kiedyś w Niemczech
Niemiecka Sofa - Było, minęło …

Norwegia

Rosja

Turcja


Wielka Brytania




Włochy

Wielojęzyczne









23 komentarze:

  1. Super wpis! Nigdy nie słyszałam o Minitelu. Czytałam z wielkim zaciekawieniem.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie miałam pojęcia o jego istnieniu! Wymarł jak - widzę pewne podobieństwo -neandertalczyk ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem pewna, ze najwierniejsi jego uczestnicy nie oddali terminali i trzymają gdzieś na strychu. Pewnie trafia one do muzeum:)

      Usuń
  3. Ale!!! "Jest rok 1977, a może 1978. Prezydentem Francji jest Jacques Chirac." Chyba troszkę za wcześnie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super, należy ci sie specjalna nagroda za uważne czytanie :) dziekuję:) miałam cały czas w głowie owo słynne zdanie Chiraca i stad tylko o nim cały czas myślałam, a pracując o zbyt późnej porze takie to przynosi skutki :)

      Usuń
  4. ooo pierwsze wcielenie nowoczesnego smartphona :) bardzo interesujący wpis:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie wierzę! Sekslinia na Minitelu !!! To mnie zaskoczyłaś :):):)
    A Bretończycy jak zwykle wierni do końca ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiscie, ze to sekslnie itp serwisy byly liczne i sprzedawaly sie najlepiej, bo kazde polaczenie trwalo dluzej niz konsultowanie konta w banku czy kupienie biletu, a placono za dlugosc polaczenia.
      A wiesz, ze Xavier Niels, PDG firmy FREE zaczynal wlasnie budowac swa fortune i bizness w Minitel Rose?
      (tu mozna poczytac wiecej :http://www.clubic.com/pro/personnalites-e-business/xavier-niel/article-790014-1-xavier-niel-grand-patron-free-mobile.html )
      A co do Bretonczykow, a szczegolnie rolnikow, to zawsze byli uparciuchami :))) i nie lubia jak im sie dyktuje co maja robic, a co dopiero skoro sobie upodobali Minitel i przyzwyczaili :)

      Usuń
  6. Bardzo fajny wpis. Minitel pamiętam. W trakcie studiów pracowałam jako fille au pair i jedna z rodzin miała ten aparacik w domu. Bardzo mnie wtedy rozbawił bo wszystko było w nim małe. Mały ekran, mała klawiatura i zajmował mało miejsca w porównaniu do komputera ;) pozdrawiam serdecznie, Basia.

    OdpowiedzUsuń
  7. Nigdy nie słyszałam o tym minitelu, to bardzo ciekawe :) Spryciarze z tych Francuzów :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetny i bardzo ciekawy wpis! Szkoda tylko tych niszczonych aparatów, można by je wykorzystać w muzeach czy np. jakimś klimatycznym barze "z epoki" (zamówienia składało by się przez Minitel ;-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Wiedziałem o minitelu w czasach, gdy telegazeta była luksusem, i marzyłem o takim urządzeniu. Na własne oczy nie widziałem, ale zdaje się, że TV pokazywała w jakimś popularnonaukowym programie.

    Krzysztof (informatyk)

    OdpowiedzUsuń
  10. Byłam we Francji po raz pierwszy w 1992 roku i po raz pierwszy zetknęłam się tam z minitelami. Samo urządzenie było jednak dla mnie raczej abstrakcją ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Słyszałam o Minitelu, choć nigdy nie miałam okazji zobaczyć go na żywo.

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo ciekawe, nie słyszałam o Minitelu wcześniej. Urocze urządzenie i pewnie teraz znajdzie się wielu kolekcjonerów tego "zabytku".

    OdpowiedzUsuń
  13. Ciekawe, czy o długopisach i papierze będą kiedyś mówili jak o Minitelu - umarł śmiercią naturalną, gdyż nie nadążał... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli długopisy i papier były przed Minitelem i są po nim, to chyba nie jest z nimi tak źle.

      Usuń
  14. Nie słyszałam, ale w ogóle fajnie, że to był taki "narodowy" wynalazek, który tak powszechnie przyjął się rodzimym kraju :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Gdy tylko pomyślę o francuskim Minitelu od razu z rozrzewnieniem na myśl przychodzą mi dawne książki telefoniczne, bajki czytane przez telefon, telewizory do których trzeba było biegać, by zmienić kanał (w końcu było ich tak wiele ;) ), no i oczywiście telegazeta. Ale ten czas mija!

    OdpowiedzUsuń
  16. Szczerze nigdy nawet o tym Minitelu nie słyszałam ... Ciekawy wpis. Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń