wtorek, 8 grudnia 2015

Listopad 2015 - podsumowanie miesiąca


Listopad 2015 już na zawsze kojarzyć się będzie z cezurą piątku 13 listopada  i krwawymi zamachami w Paryżu. 
Szok, niedowierzanie i dziwna świadomość, że zwykłe czynności jak pójście do baru, czy na koncert staje się od teraz przez jakis czas oznaką odwagi cywilnej. Oby jak najkrócej.

Wprowadzono stan wyjątkowy na trzy miesiące, a żałoba narodowa we Francji trwała 3 dni. 
Również i w Brukseli wprowadzono kilkudniowy stan zagrożenia terrorystycznego. 

Zdjęcie zrobione podczas spaceru
tuż po powrocie z urlopu do Paryża

            W tym miesiącu trudno nie dodawać w rozmowach, że coś było PRZED lub PO zamachach...


Mój listopad w kilku punktach:






  1. trzy przejazdy pociągami i 1100 kilometrów (PRZED i PO)
  2. pięć lotów - w sumie  4100 km (PRZED I PO)
  3. pierwszy raz zwiedziłam Sagrada Familia w Barcelonie (PRZED)
  4. pierwszy weszłam do wąskiego tunelu z XIX wieku w mojej wiosce na południu Francji (wniosek - nie mam klaustrofobii); (PO)
  5. spotkanie blogerek Klubu Polki Na Obczyźnie w Brukseli (bylo nas aż sześć) ; (PRZED)
  6. pięć dni w Strasburgu (PO)
  7. tydzień urlopu, który rozpoczęłam dosłownie kilka godzin przed zamachami w Paryżu (PO)
  8. urodziny i "surprise party" kolegów i koleżanek w pracy (PO)
  9. ciekawy odczyt na temat roli kobiety w Średniowieczu we Francji (PO)
  10. wystawa w Perpignan o powrotach żołnierzy francuskich z niewoli podczas II wojnie światowej (PO)
  11. wpis na temat Beaujolais Nouveau 2015
  12. odkrycie ciekawego miejsca w Narbonne gdzie faceci rzucają mięsem , które potem podają wam na talerzu:)


W tym miesiącu po raz pierwszy w życiu zdarzyło mi się spędzić białą noc (przed intensywnym dniem pracy) na lotnisku  w oczekiwaniu na samolot, który spóźniał się z godziny na godzinę z powodu złych warunków atmosferycznych, bu ostatecznie odlecieć o 3h20 w nocy... z siedmiogodzinnym opóźnieniem






W tym miesiącu widziałam sześć przedstawień :

PRZED
  • 7/11  Paryż - musical "Résiste"  ("Nie daj się") w Palais des Sports ; spektakl utworzony wokół najlepszych przebojów Michel Berger/France Gall)
  • 8/11 Paryz - musical "La Legende du Roi Arthur" ("Legenda Króla Artura") w Palais des Congrès; swietny spektakl, muzyka, śpiew i stroje
  • 10/11 Bruksela - Théâtre Varia - "Elisabeth II" ("Elżbieta II") ; sztuka 
  • 12/11 Bruksela - Théâtre Le Public - "C'est ici que le jour se léve" ("To tu wstaje dzień")
PO
  • 23/11 Paryż - Théâtre La Colline - "La Fin d'histoire" ("Koniec historii") według Gombrowicza; sztuka obejrzana w towarzystwie dwóch blogerek: autorka bloga "De l'autre coté" i autorka bloga "Dziennik Paryski"
  • 26/11 Strasbourg - Théâtre National - "En attendant le Godot" ("Czekając na Godota") według sztuki Samuela Beckett'a


****






Listopad to we Francji również miesiąc degustacji młodego wina Beaujolais, 


****

A na zakończenie chciałabym wam zaprezentować oficjalny clip z tytułową piosenką musicalu RESISTE 
(nie daj się, wytrzymaj)









4 komentarze:

  1. Dużo się działo u Ciebie. Intensywny listopad. Mimo zagrożeń i niepokojów po zamachach odbyłaś kawał drogi we wszystkie strony, także pod wieżę Eiffela by zobaczyć jak wygląda PO. Podziwiam Cię, jak bardzo lubisz zaglądać tam gdzie coś się dzieje. Przeszłaś tym tunelem do końca? Podróże służbowe w te i we wte pewnie są męczące, ale warto. Zawsze coś nowego przeżyjesz choćby białą noc.

    OdpowiedzUsuń
  2. U ciebie zawsze tyle się dzieje ,że się zastanawiam skąd masz na to wszystko czas, siły i pieniądze! Po ciuchutku ci zazdroszczę. Mam nadzieję,że po tych przykrych wydarzeniach z listopada , grudzień będzie równie obfity w wydarzenia i zdecydowanie spokojniejszy:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Strasznie smutny ten listopad, po ...

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne ujęcie na pierwszym zdjęciu.
    Dodałam do polecanych adres Pani bloga. Pozdrawiam.
    www.francjafrancuski.blogspot.fr

    OdpowiedzUsuń