niedziela, 16 lutego 2014

Château Dupa (Bordeaux)



   Dziś będzie znów o winie w ramach ciekawostek. Parę tygodni temu pisałam już o innej ciekawostce za jaką można uznać wino z Langwedocji o prowokacyjnej nazwie «Vin de merde» (klik tutaj) W sumie mogłabym je nawet polecić, bo okazało się całkiem dobre.

Kolor bardzo, bardzo ciemno bordowy...
Tym razem będzie tylko o ciekawostce (bez polecania), bo wino Château Dupa 2011 degustowałam i z trudem wypiłam jeden kieliszek. Jak dla mnie „kwasior”. A już się ucieszyłam, ze będę mogła kupić więcej butelek i od czasu do czasu dla śmiechu sprezentować rodakom lub polskojęzycznym znajomym.  Trudno, nie nadaje się, wiec to była pierwsza i ostania zakupiona przeze mnie butelka.

Wino to, Médoc Bordeaux, zauważył w jednym ze sklepów w Strasbourgu mój kolega. Naturalnie – ponieważ jest Polakiem - zwróciła jego uwagę druga część nazwy Château Dupa i odruchowo sfotografował butelkę.

Gdy ujrzałam zdjęcie, oczywiście uśmiałam się i natychmiast pomyślałam, ze kupie jedna butelkę na spróbowanie. Sprawdziłam tez skąd się wzięła nazwa i okazało się ze od nazwiska właścicielki winnicy, pani Céline Dupa. Może inne roczniki były lepsze, bo widziałam Château Dupa z 2009 w kilku anglo– i niemieckojęzycznych sklepach internetowych z winami.

 Ja jednak mogłam spróbować jedynie rocznika 2011, a ten jest absolutne do …. 
No właśnie J
W tym przypadku polska terminologia odpowiada zawartości J




10 komentarzy:

  1. Cha, cha, ale jak pieknie zapodane:))

    OdpowiedzUsuń
  2. Pewnie ta "Dupa" jakoś inaczej się czyta....jakieś dipą może :))))

    OdpowiedzUsuń
  3. szkoda, że to Château się nie sprawdziło:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ha ha rewelacja:) Szkoda, ze smak nie ten, bo chetnie i ja by sprawila kilku znajomym:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Super nazwa szkoda, ze winko do ... ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. A może, żeby robić dobre Medoki trzeba mieć francuskie korzenie?:)))

    OdpowiedzUsuń
  7. To może ta nazwa specjalnie jest taka wymowna ...;o)

    OdpowiedzUsuń
  8. hahaha, dobre :D ale i tak zyjesz w winnym raju, zazdroszcze ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Uwielbiam Chateu. Mniaaaaam. Ostatnio była promocja w Carrefour i sobie kupiłam czerwone. Wspaniałe.

    OdpowiedzUsuń